wtorek, 17 lutego 2009

Po co są przyjaciele?




...Po co? Po to by pocieszyć, podobno poznaje się ich w biedzie. Prawda. Nie raz sie przekonałem jak przekorna jest prawda zawarta w tym powiedzeniu. Oliego poznałem w szczęściu- może to i zła wróżba- ja natomiast mając nosa do ludzi stwierdzam- to Przyjaciel przez duże "P".

Przyjaciół sie po prostu ma- jedna rzecz oprócz miłości za którą nie płacimy na tym łez padole. Skłania mnie to do refleksji jakim skarbem są rzeczy które mamy od tak. To piękne że są na świecie ludzie którzy muszą sie spotkać. Niektórych sie spotyka, niektórych się gubi, niektórych zgubionych znajduję sie ponownie- a zupełnie przypadkiem. Przypadkiem i nie. Czy są w tej kwestii przypadki? A może sie przyciągamy jak elektrony i protony albo whatever sie przyciąga. Przyjaźń to wielka odpowiedzialność. Jak pisał nieśmiertelny Antoine de Saint-Exupéry w "Małym Księciu"- "Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." Takich ludzi kocham- takich ludzi potrzebuję- takich ludzi znalazłem.


8 komentarzy:

Piotr Zięba pisze...

Wiesz co "dziwko"? Masz kurwa... :*
Tak... Należy Ci się... Tak po sąsiedzku... Chujowe to... Ale naprawde... Szczerze? W tym poście zdjęcia to drugi plan... To co napisałeś jest tak niesamowicie mądre, i przemawiające do człowieka, że aż brakuje mi słów żeby cokolwiek więcej dopowiedzieć. Szacun bracie... :)

Nmofmak pisze...

miałem cichą nadzieje że poruszy to "prawdziwych"

widze że narazie jest po mojej myśli. Mam nadzieję że ani ja ani żadne z was nie zgubi nikogo wartościowego. Tylko znajdujcie.

Piotr Zięba pisze...

To ja chcąc Ci jeszcze dopiec na dobranoc, chciałem zwrócić szczególną uwagę na 1 zdjęcie... Widzicie? Nie wymazał mojego NIKONA! :D
Wygrałem to w lotki... ;) Lol... :)
Sorry, że tak się wpakowałem z tym komentarzem, ale wiesz co jest... :D

Anonimowy pisze...

jesteś! :-))

a małe ,,p" dla wirtualnych przyjaciół można zarezerwować?

swoja droga przypomiałeś mi, że miałam iść z Przyjaciółką do knajpy na pogaduchy...musze zadzwonić...

czy ten Wiking to Olesław? :-))

ciepełka dużo!

Nmofmak pisze...

tak ten co wygląda jak Bóg nordyckiego chaosu to właśnie Olo

małe "p" dla Ciebie ;)

Margarithes pisze...

różne sytuacje weryfikują, kto jest przyjacielem w naszym życiu, aby zawsze było tak jak napisałeś. Mam oczywiście teorie na ten temat, ale to może później. :) miłego dnia

Anonimowy pisze...

hihihi Nikon xD

Przyjaciele są jak powietrze, są wszędzie,gdzie ich potrzebujesz :)

Zła & Niemiła :)

szczuply pisze...

Staruszku, zacznę od tego, że przyznam rację Zetowi. Muszę się przyznać, że się wzruszyłem czytając, co między innymi o mnie napisałeś. Jesteś wielki i wielkie jest to, co mówisz. Coś dla Ciebie, Przyjacielu jest u mnie.

Eh, co do zdjęć to wiesz, że Jesteś moim guru, jeśli chodzi o portret.

Informacja dla moich fanów - w rzeczywistości jestem przystojniejszy niż na zdjęciach:)