niedziela, 21 marca 2010

Fotografia kulinarna

Schabik w cieście naleśnikowym i ziemniaczki z pietruszką

czwartek, 18 marca 2010

Teatru ognia ciąg dalszy

Przed wami Teatr Tancerzy Ognia "Amentia"


























Ta pani na ostatnim zdjęciu to Kaja, która zdaje się być silnikiem napędowym tej grupy uzdolnionych ludzi.

ps. Za obróbkę zdjęć dziękuję mojej lepszej połówce. Dopadła mnie niestety epidemia braku czasu w związku z tym, gdyby nie Ona, nic bym nie zamieścił.

pozdrawiam.

niedziela, 14 marca 2010

Aleksandra

To bez wątpienia najbardziej zjawiskowa Ola jaką znam. Znajomość nawiązaliśmy na serwisie dla modelek i fotografów maxmodels.pl. OD razu przykuły moją uwagę jej zdjęcia ze względu na bardzo fotogeniczną twarz. Udało nam się zorganizować sesję której efekty będę przedstawiał.


Cały czas obrabiam takze zdjęcia Teatru ognia które będą pojawiały się w nadchodzącym tygodniu na przemian ze zdjęciami Oli.

wtorek, 9 marca 2010

Teatr Ognia

Od dawna zbierałem się do tej sesji- niestety ostra zima troszkę pokrzyżowała moje plany. No ale wreszcie się doczekałem. Nie bez powodu tak niecierpliwiłem się do tych zdjęć, bo gdzie ciekawi ludzie tam ciekawe wydarzenia- a te z kolei mogą zaowocować ciekawymi zdjęciami. Zacznę wrzucać zdjęcia tej grupy "magików" w porządku chronologicznym- najpierw "akryl" (dla niezorientowanych- to ta przeźroczysta kula.)


W drugiej odsłonie "pokazu" dane mi było zbliżyć się z aparatem do pełnej gracji i wdzięku posiadaczki płonących wachlarzy. To nadal jedynie próbka zdjęć które jeszcze posiadam- ale wszystkiego od razu przecież nie pokażę ;)


Pozdrawiam Całą formację razem i każdego z osobna a także was drodzy odwiedzający.

Wkrótce więcej.

niedziela, 7 marca 2010

Pabianice i ludzie.

Ten post powinien raczej mieć tytuł- Pabianicki Teatr Ognia- anie nie bez powodu jest tak, jak jest. Otóż moi drodzy wczoraj przy okazji spotkania z Teatrem zobaczyłem część swojego miasta zupełnie mi wcześniej nieznaną. Trafiliśmy do kompleksu opuszczonych budynków gdzie miały odbyć się zdjęcie- przed nimi samymi jednak udało mi się zdefraudować chwilkę czasu na zdjęcia okolicy.

Zdjęcia samej formacji artystycznej- będe wrzucał stopniowo na przestrzeni tygodnia. Zdradzę już dziś troszkę i dam wam jedno na zaostrzenie apetytu :)


O samej grupie, z którą miałem niesamowite szczęście spędzić trochę czasu podczas tej sesji, napiszę wam więcej w nadchodzącym tygodniu.

poniedziałek, 1 marca 2010

Zakazy, nakazy, drogowskazy- tryptyk wertykalny

Mały powrót do korzeni czyli trójkompozycja. Wkrótce więcej w temacie fotografii kulinarnej.