sobota, 28 lutego 2009

Anas platyrhynchos


;)

Napisze wam coś po weekendzie- szkołę mam i w szkole został mój mózg dzisiaj więc ograniczę się do tych kilku słów.

czwartek, 26 lutego 2009

Class Series Toys for boys #3



Na razie to tyle z gadżetów- ale będzie więcej- tymczasem koniec tej komerchy.

wtorek, 24 lutego 2009

Class Series Toys for boys #2



Wracamy do wdzięcznego tematu reklamy. Tym razem nieodłaczny atrybut biznesmana. Póro- to akurat słuzy do podpisywania wyjątkowo lukratywnych kontraktów. Pióro Bonda ;) Ma w opcji nabój z trującym atramentem, 207 metrów stalowej linki o udźwigu 120kg, kusze na zatrute (atramentem) bełty, kompas, saperkę, zestaw pozłacanych sztućców, śpiwór z gęsiego pierza, namiot narożny typu "Helena" oraz barek z wyposażeniem.

poniedziałek, 23 lutego 2009

Trochę natury.

Prezydent z rodzinką.


Prosto z mostu.


W przerwie serii gadżetów daję wam coś żebyście mogli sie oderwać od gałęzi sztuki która smierdzi kasą- czyli fotkami reklamowymi :P

Teraz coś co każdy z was może mieć za darmo, za oknem, na spacerze. Natura.

niedziela, 22 lutego 2009

Class Series- Toys for boys





Specjalne Podziękowania dla Marcina Ciechańskiego.


Jeżeli ktokolwiek z osób znajomych, czytających tego bloga- ma jakis swój ulubiony gadżet który chciałby sfotografować to piszcie do mnie :) Pomysłów mi nie brak ale gadżetów powoli zaczyna :P

czwartek, 19 lutego 2009

Class Series.



Każdy facet jest troche gadżeciarzem. Ja jestem. Lubie eleganckie zabaweczki typu zegarki, ipod'y, komórki, pendrive'y, palmtopy i wszelkie tego typu techniczne bajery. Aby dać temu dowód najbliższe kilka postów poświęcę fotografiom reklamowym takich właśnie gadżetów.

Każdy gadżet jaki wpadnie w moje łapy trafi do tej serii... w planach już pendrive w skórzanym etui i ipod touch.

wtorek, 17 lutego 2009

Komin, który odchodzi.


W czerwcu tego roku runie.

Juz niedługo komin, który sterczał majestatycznie prawie w samym sercu naszego miasta, zostanie zrównany z ziemią. Będziemy tęsknić ;)

Tymczasem chodźmy być sławni.

Po co są przyjaciele?




...Po co? Po to by pocieszyć, podobno poznaje się ich w biedzie. Prawda. Nie raz sie przekonałem jak przekorna jest prawda zawarta w tym powiedzeniu. Oliego poznałem w szczęściu- może to i zła wróżba- ja natomiast mając nosa do ludzi stwierdzam- to Przyjaciel przez duże "P".

Przyjaciół sie po prostu ma- jedna rzecz oprócz miłości za którą nie płacimy na tym łez padole. Skłania mnie to do refleksji jakim skarbem są rzeczy które mamy od tak. To piękne że są na świecie ludzie którzy muszą sie spotkać. Niektórych sie spotyka, niektórych się gubi, niektórych zgubionych znajduję sie ponownie- a zupełnie przypadkiem. Przypadkiem i nie. Czy są w tej kwestii przypadki? A może sie przyciągamy jak elektrony i protony albo whatever sie przyciąga. Przyjaźń to wielka odpowiedzialność. Jak pisał nieśmiertelny Antoine de Saint-Exupéry w "Małym Księciu"- "Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." Takich ludzi kocham- takich ludzi potrzebuję- takich ludzi znalazłem.


sobota, 7 lutego 2009

Twarze Izabeli




Tym razem rzuciłem się z aparatem na obiekt moich westchnień. Mam nadzieję że jej się spodobają zdjęcia. Poszalałem z kolorami ale jestem zadowolony z efektu. Oceńcie sami :)

środa, 4 lutego 2009

INDUSTRIAL BLUES


Na razie daję jedno z fabryczki. Ponieważ do środka fabryk wbijamy się dopiero jutro. Ta klata zrobiona była przez okno(wybita szyba była).

wtorek, 3 lutego 2009

#WSTĘP WZBRONIONY BUDYNEK DO ROZBIÓRKI#

Jeeee!! To lubie, skrzypiąca podłoga, dziurawy sufit, smród butwiejącego drewna, pochyłe ściany od których dzieli mnie tylko obiektyw aparatu. Wspólny wypad z Lordem_Zet zaowocował fajnym reportażem z opuszczonego na wpół spalonego domu... Wrażenie jest niekiepskie gdy nad głową skrzypi ci uginający się sufit, ciary na całym ciele- ale trzeba zrobić swoje. Dzisiejsze kadry to zaledwie "przystawka". Jutro polecą te najlepsze- także bądźcie ze mną ;)

Ps. Jutro spróbujemy zdobyć jakąś fabryczkę. Trzymajcie kciuki bo to będzie hardcore.


poniedziałek, 2 lutego 2009



film w pełni zrealizowany przeze mnie z wykorzystaniem dokumentacji fotograficznej z imprezy "Posłuchaj mnie"

Muzyka: herrmoband

Podziękowania dla Konrada Szkudlarka za kompresję pliku.

Autodestrukcja w Autoportrecie

Doszliśmy do miejca gdzie sięgam do szuflady żeby nawiązać do tej autoportretowej padaczki. To zdjęcie jest dosyć stare, ale jego historia jest ciekawa bo wtedy jeszcze nmofmak nie posiadał studia. rozłożyliśmy więc z pomocą kolegi po fachu (Kamil Misiek, jak się odezwie podam linka do jego galerii bo nie moge znaleźć :P ) wieeelką czarna folię na ścianie z oknami. Trzeba było sobie radzic jak się nie miało studia. :)