poniedziałek, 30 marca 2009
Rytuał trzeci: Sen
Lubie sen- relaksuje mnie i pozwala nabrać nowych sił. Jednak czasem nie mamy pod ręką łóżka- wtedy zaczyna sie prawdziwa rapsodia podejść, ułożeń i pozycji. Gdy jednak już znajdujemy tę właściwą- ulga jest nieziemska. Ten rytuał to sen- bardzo ważny element dnia- szczególnie w weekend. I mówię celowo o dniu bo w nocy niekiedy nie ma czasu na zajęcia tak prozaiczne jak sen. Wtedy to właśnie w dzień uzupełniamy braki, tak, jak potrafimy i na ile pozwala topografia otoczenia.
Tym razem modelem bezwiednie został Piotr Trojanowski. Kolega z uczelni, który także zajmuje się fotografią- jego prace obejrzeć można w jego galerii
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Approved;-)
hehe:P
to samo czeka mnie w dniu jutrzejszym na wykladach - 3 godziny filozofii...
Dobruś
Ooo... To jeden z moich ulubionych rytuałów będzie... :D
No to ja wiem że tak :D
Nałogowy sleeper :D
fajnie :-)
fajny kolczyk :-)
pozdrawiam ciepło!
Co un taki skundlony ^^
Ciocia Dee.
Prześlij komentarz