poniedziałek, 5 października 2009

Po Godzinach: twórczość inna, poboczna i dzika

Gibbon będzie się pojawiał co jakiś czas u mnie bo jest fajny i brzydko narysowany. Rysuje go głównie jak nie mam co robić na uczelni, albo po pracy. Gibbon jest ZUY do szpiku kości, kocha niezasadna przemoc i czerpie z niej wiele radości. Okazja do złego uczynku to dla niego jak Boże Narodzenie.

Pozdrawiam.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Gibon jest beznadziejny do potęgi 8, pozwolę sobie wymienić jego wady:
- beznadziejnie rysowany
- jeszcze gorzej kolorowany
- kompletny brak fabuły
- w ogóle BRAK KONTEKSTU, kim... CZYM on jest?
- żałosne kadrowanie.
Wszystko to przemawia za faktem, że będzie to hit ^^!

thus :*

Anonimowy pisze...

Nie zgadzam się z szanownym przedmówcą, gibon jest zajebisty w swej bezsensowności, jest wspaniale praraleną alegorią pogoni za Dupą Maryny. Piękne.

Panca

Unknown pisze...

Jak to czym.. Gibonem. :D Czekam na rozwój..

Ciocia Dee.

JAK SIĘ TU ODNALEŹĆ? pisze...

Najwidoczniej towarzysz - dysputant Panca nie wyczuł ironii płynącej z mojej wiadomości do ogółu.

thus :*

ogłoszenia towarzyskie pisze...

fajny gibon, Ładnie narysowany, pozdrawiam