To był po prostu jeden z tych dni kiedy nie można usiedzieć i trzeba coś wykombinować...
...oto efekt.
-----------------------------------------------------------------------------
...oto efekt.
-----------------------------------------------------------------------------
Wieczorkiem postanowiłem sie zabawić w eksperymenty ze światłem, aparatem i szkłem. Do szklanej kuli nawpychałem starych pociętych wywołanych filmów- od tyłu podświetliłem całą kulkę szklaną swoim legendarnym już reflektorkiem z sonny ericsona. Efekt był taki jak widać- dobór przysłony i czasu naświetlania zostawiam waszej inwencji- czekam na odpowiedź zdjęciową szczególnie ze strony łódzkiej tj. Olka z www.ale-foto.blogspot.com